Jak było? - Jak udał się rejs? - to pytania zadawane nam wszystkim przez przyjaciół i znajomych po powrocie z dwutygodniowego żeglowania po Chorwacji. - Odpowiedź jest jedna. Było wspaniale. Załoga - zgrana już po pierwszym dniu, bezkonfliktowa, profesjonalna i pełna humoru o każdej porze doby. Pogoda - marzenie. Średnia temperatura ok. 20 stopni C. Pod względem żegalrskim pełny przekrój możliwych warunków. Mocno zasolony Adriatyk o przezroczystej, trukusowo-błękitnej wodzie dał się poznać i ze swej łagodności podczas rozleniwiającej flauty i ze swej gwałtowności w chwilach burzliwego sztormu i uderzeń lodowatego, lokalnego Bora. Jacht - Elan 431 o nazwie "Merag" - dobrze wyposażony, wygodny, bardzo dzielny w trudnych warunkach, wyposażony w bezawaryjny, ekonomiczny silnik pozwalający precyzyjnie manewrować i sość szybko przemieszczać się przy braku wiatru. Rejs rozpoczął się z sympatycznego portu VODICE i miał charakter szkoleniowo-turystyczny. Zorganizowany został przez Dyrektora Generalnego Wyższej Szkoły Hotelarstwa, Gastronomii i Turystyki w Warszawie dla instrukotrów żeglarstwa szkolących młodzież studencką w ośrodku "Mazur" w Ogonkach k/Węgorzewa. Ogólny plan - to wybrzeże Chorwacji z wyspami do siągnięcia na południu Dubrownika.
Dwa tygodnie żeglowania pozwoliło załodze zdobyć nowe doświadczenia, przepłynąć ok. 900 Mm w tym większości pod żaglami, odwiedzić kilkanaście portów i kilka wysp. Do najważniejszych zaliczyć trzeba: port i miasto KOMIZA na wyspie VIS, wyspę BISEWO, wyspę SW. KIEMENT, HWAR, port na wyspie BRAĆ, VELA LUKA na wyspie KORĆULA, Park Narodowy na wyspie MIJET, port i miasto DUBROWNIK, port KORĆULA gdzie urodził się i żył słyunny żeglarz-podróżnik Marco Polo, port PRIMOSTEN, port SKRADIN na rzece KRKA z wodospadami w przepięknym parku krajobrazowym. Od chwili przybycia aż do wyjazdu zauroczeni byliśmy pięknymi krajobrazami tego niesmowitego kraju, sympatią i życzliwością miejscowej ludności, jej pogodnym życiem pozbawionym pośpiechu i gwałtowności. Najciekawsze miejsca znalazły odbicie w setkach wykonanych zdjęć i blisko czterogodzinnym filmie.
Dla tych, którzy chcieliby się wybrać w podobny rejs - kilka informacji:
1) Jedynie port Vodice w Chorwacji nie pobiera żadnej kaucji za czarterowane jachyt będąc głównym portem austriackiej firmy ACI MARINA.
2) Większość portów wyposażonych jest w mariny o dobrym standardzie ale postój w nich jest stosunkowo drogi - wynosi ok. 300 Kn tj ok. 40 Euro/dobę. 3) Życie w Chorwacji jest dość drogie. Dlatego jadąc tam warto zabrać prowiant z kraju, z którego przewiezieniem nie mieliśmy żadnych kłopotów, a zaoszczędzone środki przeznaczyć na owoce morza, wspaniałe miejscowe wina, śliwowicę, trawaricę i bardzo dobrej jakości piwo.
Czy popłyniemy raz jeszcze? - Na pewno tak. I to już chyba wiosną przyszłego roku. Chętnych do poznania Chorwacji od strony morza gorąco zapraszamy na wspólny rejs. I jeszcze na koniec. Załoga wyraża głęboką wdzięczność dla Pan Dyrektora Generalnego WSHGiT w Warszawie mgr Juliana Walczyńskiego, organizatora rejsu oraz rektora uczelni Pana prof. Jerzego Kuberskiego za umożliwienie nam poznania tak pięknego kraju i doznania niepowtarzalnych wrażeń żeglarskich.