Salon Nautyczny w Paryżu odbywał się już 45. raz.

W dniach 3 -12 grudnia hale targowe przy Porte de Versailles wypełniły się 

zwiedzającymi, którym bliska jest tematyka sportów wodnych.

Profesjonaliści, po otrzymaniu specjalnego „paszportu”, mieli tę przyjemność już od 2 grudnia.

W tym dniu targi były czynne też nocą do ostatniego zwiedzającego. To była tzw. Nuit Nautique.

37 branż reprezentowało 1400 wystawców, 1200 jachtów i  300 nowości. 

Mimo dużego rozmachu impreza zmniejszyła się w porównaniu do lat ubiegłych. 

Swoje jachty prezentowały znane stocznie jachtowe takie jak: Bavaria, Dehler, Dufour, Etap, Grand Soleil, Harmony, Jeanneau, Waquiez i X-Yachts. Na uwagę zasługiwała cała seria jachtów stoczni Beneteau z modelu Cyclades, w tym 39.3, 43.3, 434, i 50.5. To nowe jednostki wprowadzone do czarteru dopiero od zeszłego roku.

Dla wielbicieli katamaranów  stocznia LAGOON przygotowała dwa nowe modele – Lagoon 380 i Lagoon 440. Na szczególną uwagę zasługuje ten większy i jego nowatorskie rozwiązanie – stanowisko skippera umiejscowione nad mesą. Na dole pozostaje wygodna przestrzeń do bezpiecznego podziwiania uroków żeglugi. Natomiast na górze pod bomem, ale w bezpiecznej odległości, znajduje się szeroka wyłożona materacem „kanapa” dla skipera. Obok koła sterowego oczywiście jest też manetka gazu. Takie położenie miejsca do sterowania szczególnie docenią skipperzy odbywający  rejsy rodzinne, kiedy jest wielu chętnych do asystowania „kapitanowi” a przy tradycyjnym jednoosobowym siodełku skipperskim nie ma takiej możliwości.

Nowości zaprezentowały również firmy czarterujące jednostki śródlądowe - barki turystyczne.

Firma Crown Blue Line wystawiła zupełnie nowy model – SALSA, z opływowymi kształtami i dodatkowym głębokim siedzeniem na dziobie. Firma Connoisseur kusiła eleganckim ELEGANCE, a zwolennicy klasycznej linii barki mogli zwiedzać dowoli nową Penichette 1180 – oczywiście w wersji „latających mostków” J czyli „Flying Bridge”.

Centralną część hali czarterowej zajmowały duże stoiska trzech największych firm czarterowych ustawionych obok siebie kolejno: Sunsail, Kiriacoulis i Moorings.

Spacerując alejkami nie można było nie zauważyć dużej reklamy Pucharu Ameryki, którego kształt znają już wszyscy żeglarze.

Jeżeli nam się zdarzy odwiedzić Paryż w kolejnym grudniu to oprócz Salonu Nautycznego  nie zapomnijmy zajrzeć jeszcze w parę innych magicznych miejsc tego miasta.